UCIEKAJĄCE PANNY MŁODE (568)
Ostatnio pisałem o fundamencie miłości, o obrazie lustrzanym, który jest brany za rzeczywistą postać kogoś stojącego przed lustrem. Lecz stojący przed lustrem dowiaduje się o tym, że jest nim, postacią z lustra, dzięki osobie trzeciej. Mówiąc w skrócie: skąd osoba stojąca przed lustrem wie, że nazywa się tak albo inaczej, ogólnie rzecz biorąc jest „Ja”, a na dodatek jest kochana?
Bo ktoś to powiedział. „Jesteś śliczny synku”, „a kto tutaj (wskazując na lustro), stoi?... A to Adaś tutaj stoi (nadal wskazując na lustro)”.
Człowiek jest istotą wyalienowaną. Dlatego gdy widzi „siebie” w lustrze, szuka „kogoś”, a nie siebie, poza lustrem. Wszystkie inne zwierzęta widzą „siebie” nic o tym nie wiedząc. Nie ma nikogo wśród zwierząt, kto nadałby mu status Bycia w postaci imienia własnego (np. Krzysztof Pawlak, a nie tylko człowiek).
Miłość nie jest tylko wyobrażeniowa - nie jest tylko dla mnie. Jest także symboliczna - jest także dla bliźniego. Połączenie tych dwóch służy bardzo istotnej sprawie.
W pewnym serialu mamy następującą sytuację: On i Ona (małżeństwo). Ona umiera. Dylemat jego, w pełni zdrowego, pojawia się z chwilą, gdy pojął, że jeśli ją opuści, kochając ją, to ona nie umrze. Gdy wszelako jej nie opuści, bo ją kocha, to ona umrze.
Fantazja? Niekoniecznie.
Powyższa scena bardzo konkretnie ilustruje miłość symboliczną. Gdy namiętność rodzi się w wyobrażeniowym, to miłość dla zaistnienia musi mieć oparcie w symboliczności.
Oto wiersz, kolejny, Prevost'a:
W dobry wieczór pomyślałem, że wpadnę do niej.
I wpadłem.
Rzekłaś, przecież masz tyle ich.
A co mi po nich, tych ust przesłodzonych?
Lubię kobiety, które dotykają palcami płatki róż,
które się uśmiechają,
które wodzą dłonią po szyi,
które... całują gorzko.
Celem miłości nie jest satysfakcja (całują gorzko), celem jej jest Bycie (wpadłem do niej... I wpadłem). W nie wpada się, gdy wpadło się do niej.
Dlatego o miłości można mówić tylko tam, gdzie pojawiła się relacja symboliczna jako taka. (Wpada się, by wpaść)
KPawlak
Ilustracja: Robert Indiana, Love (1965)